My kobiety lubimy się zmieniać. W przeciwieństwie do mężczyzn uwielbiamy bawić się ze swoim wyglądem i eksperymentować. Nie zawsze efekty tych naszych działań są dobre, ale mimo tego nie poddajemy się i testujemy na sobie kolejne zabiegi kosmetyczne i drogeryjne preparaty, byleby tylko zwalczyć swoje największe mankamenty urody, a móc podkreślić swoje atuty. Przeważnie nasze metamorfozy polegają na zmienianiu włosów. O ile mężczyźni potrafią nosić jedną i tę samą fryzurę przez kilka lat z rzędu, tak dla nas jest to nie do pomyślenia. Szczególnie często nie decydujemy się na jakieś drastyczne cięcia, ale za to regularnie poddajemy kosmyki różnym zabiegom koloryzacyjnym. Najczęściej farbujemy włosy na własną rękę. Wolimy zaoszczędzić tych kilkaset złotych, które musiałybyśmy przeznaczyć na profesjonalny zabieg fryzjerski. Pozostawiamy je w swojej kieszeni i to właśnie za nie kupujemy te wszystkie farby, które zawsze zachwycają nas na sklepowych półkach. Nie potrafimy przejść obok nich zupełnie obojętnie! Gdy tylko widzimy, że nasza ulubiona marka wypuściła na rynek kolejny odcień, od razu planujemy go przetestować. Zazwyczaj jednak korzystamy z tych najzwyklejszych i najpopularniejszych farb, które w dużej mierze składają się z amoniaku. Nie jest to do końca dobra substancja, dlatego też takie farby do włosów bez amoniaku mogłyby się dla nas okazać lepszym i przede wszystkim bezpieczniejszym wyborem. Sprawdźmy zatem ich wady i zalety. Dowiedzmy się, czy to właśnie one będą dla nas najlepsze!
Większość farb z drogerii i sklepów kosmetycznych składa się właśnie z tego szkodliwego amoniaku. Rujnuje on naturalną strukturę naszych kosmyków. Przenika do ich wnętrza i tam rozpoczyna swoje szkodliwe działanie. Nie jest on natomiast niezbędnym składnikiem farb, bez którego nie mogłyby one zadziałać na nasze włosy. Tak naprawdę producenci spokojnie mogą zastąpić ten związek bezpieczniejszymi substancjami, ale po prostu nie chcą tego robić. Amoniak jest najtańszy i najłatwiejszy w użyciu. Doskonale łączy się z innymi substancjami, upraszczają produkcję preparatów i zmniejszając jej koszty. Jeżeli chodzi natomiast o bezpieczniejsze dla nas farby, czyli te naturalniejsze, zamiast amoniaku zawierają one w sobie składniki o niemalże identycznym działaniu. Przeważnie producenci stosują sole amonowe. Są one delikatniejsze i dla włosów, i dla naszej skóry głowy. Sam amoniak natomiast bywa drażniący i szkodliwy. Nie dość, że ma liczne negatywne właściwości, to oprócz tego wyróżnia się ostrym i mocnym zapachem, który podrażnia nasze nozdrza i obniża nasz komfort podczas samej koloryzacji.
A jak działają farby do włosów bez amoniaku? Pierwszą różnicę, jaką odczujemy podczas korzystania z tych produktów, będzie ich przyjemny zapach. Nie jest on drażniący i mocny, dlatego też nie wywołuje u nas żadnego uczucia dyskomfortu. Niektóre farby niezawierające amoniaku często nawet tak wspaniale pachną, że wręcz sprawiają nam przyjemność, gdy tylko możemy po nie sięgnąć i nałożyć je na swoje włosy. Inna jest również ich konsystencja. Zazwyczaj jest ona tak gładka i praktyczna, że bez trudu możemy ją nanieść nawet na kręcone czy mocno puszyste włosy. Produkty przeznaczone do koloryzacji, które nie mają w składzie amoniaku, przeważnie też wyposażane są w dodatkowe substancje odżywcze. Mogą zawierać w sobie cenne olejki, wyciągi roślin czy nawet pszczele mleczko. Używając ich na swoich włosach, możemy w tym samym czasie zmienić ich kolor i poprawić ich stan, sprawiając, że będą one wyglądać na zdrowsze. Nie ryzykujemy również ewentualnymi podrażnieniami. Farby bez amoniaku nie drażnią naszej skóry głowy, więc nawet jeśli jest ona bardzo delikatna, spokojnie możemy ich na niej używać. Oczywiście zawsze istnieje ryzyko, iż produkt wywoła u nas reakcję alergiczną, ale to właśnie z tego powodu przed farbowaniem powinnyśmy przeprowadzić szybki test uczuleniowy. Sprawdzimy z jego pomocą, czy przypadkiem nie jesteśmy uczulone na którykolwiek składnik farby.
Każda z nas powinna wiedzieć dobrze o tym, że amoniak nie jest dobrą substancją dla włosów. Może je niszczyć i uszkadzać mechanicznie. Teoretycznie więc powinniśmy go unikać, jednakże same pomyślmy, czy rzeczywiście ma to sens. Nie trzymamy przecież takiej farby na swojej głowie dłużej niż przez pół godziny. Po upływie kilkudziesięciu minut spłukujemy ją obficie wodą, a w tak krótkim czasie amoniak wręcz nie jest w stanie przeniknąć do wnętrza naszych kosmyków i jakoś wyraźnie zauważalnie im zaszkodzić. Jeśli chodzi natomiast o farby do włosów bez amoniaku, zazwyczaj musimy przytrzymywać je na głowie nieco dłużej. Przedłużony czas trwania koloryzacji sprawia, że ich składniki zyskują większą szansę na to, by przedostać się do głębszych struktur naszych pasm. A nawet sole amonowe, uznawane teoretycznie za zdrowe i bezpieczne, mogą nam jednak trochę zaszkodzić. Nieraz działają na nas silniej niż ten mocno krytykowany amoniak. Same musimy więc tutaj rozważyć, która farba byłaby dla nas bezpieczniejsza.